Andrzej Wajda

Między ministerialną kolaudacją a premierą kinową. Nieformalne i nieoczywiste ingerencje w wybrane filmy powstałe w latach 1957-1968, za kadencji wiceministra kultury i sztuki Tadeusza Zaorskiego

Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny ORCID: 0000-0002-6144-8699   doi.org/10.56351/PLEOGRAF.2023.3.03   __________ Streszczenie Tekst szczegółowo odtwarza ścieżkę cenzurowania filmów w okresie, gdy Tadeusz Zaorski był wiceministrem kultury, i analizuje… Czytaj więcej »Między ministerialną kolaudacją a premierą kinową. Nieformalne i nieoczywiste ingerencje w wybrane filmy powstałe w latach 1957-1968, za kadencji wiceministra kultury i sztuki Tadeusza Zaorskiego

Dzieci Saturna

DOI: 10.56351/PLEOGRAF.2022.3.01 „Dawniej rewolucja była weselsza. Teraz stała się ponura i nudna”[1]. Stanisława Przybyszewska, Sprawa Dantona „Czyją stronę trzymasz – Dantona czy Robespierre’a?”. Stanisława Przybyszewska uważała się… Czytaj więcej »Dzieci Saturna

Chołpa w paryji. O wiejskich dziwakach w polskim kinie i nie tylko (bardzo) subiektywnie

Każda wieś ma swych „odmieńców” – wioskowych dziwaków żyjących na marginesie wspólnoty (gromady) i mniej lub bardziej przez nią tolerowanych. Różne są powody ich osobności – choroba, kalectwo, ale i doświadczenia życiowe, jak wojna, nieszczęśliwa miłość, czy prześladowania polityczne. Wielu z nich realizowało się w sztuce – zwanej naiwną, prymitywną lub Art Brutem. W ten sposób zarabiali na życie, lub szukali jego sensu, ale też stawali się depozytariuszami i kronikarzami życia wsi – jej historii, obyczajów, bolączek i wierzeń – bardzo swoistego synkretyzmu przeszłości z teraźniejszością. Tą mieszanką „czasów pierwotnych z modernizmem” zachwycił się między innymi Ludwig Zimmerer, który z niemieckiego korespondenta prasowego zmienił się w kolekcjonera polskiej sztuki ludowej i osobnej. Ta fascynacja udzieliła się także filmowcom, między innymi samemu Andrzejowi Wajdzie. Niektórzy z nich, jak Wiesław Dymny, Henryk Kluba, Witold Leszczyński, Grzegorz Królikiewicz, Wojciech Smarzowski, a przede wszystkim Jan Jakub Kolski starali się oddać ten świat „wiejskich dziwaków” w swych filmach. Byli oni też ich głównymi bohaterami, jak w Jańciu Wodniku Kolskiego, Słońce wstaje raz na dzień Kluby i Dymnego, Konopielce Leszczyńskiego, Tańczącym jastrzębiu Królikiewicza, czy Weselu Wojciecha Smarzowskiego. W każdym z tych filmów poznajemy wioskowego autsajdera lub człowieka, który się nim staje, a jednocześnie wchodzimy w „egzotyczny” świat polskiej wsi i poznajemy jej historię z nieznanej wcześniej strony.

Czas ołowiu. Westernowa historia Armii Krajowej

Na wybranych przykładach filmów o Armii Krajowej autor przedstawia ich proweniencję z westernem – jednym z najpopularniejszych stylów kina gatunkowego, powstałego w Stanach Zjednoczonych, ale także z sukcesami wykorzystywanego przez twórców europejskich i azjatyckich. Historie rewolwerowców walczących  ze złem, były między innymi natchnieniem dla Akiry Kurosawy przy realizacji jego filmów samurajskich. Westernowe schematy można także zobaczyć w arcydziele Andrzeja Wajdy Popiół i diament (1958) i Pigułkach dla Aurelii (1958) Stanisława Lenartowicza. Zwłaszcza ten pierwszy wywarł ogromny wpływ na filmowców, szczególnie amerykańskich, tworzących kino gatunkowe. Polskim westernem okrzyknięto Prawo i pięść (1964) Edwarda Skórzewskiego i Jerzego Hoffmana, w którym schematy historii z Dzikiego Zachodu przeniesiono na tzw. Ziemie Odzyskane. Kolejni twórcy, którzy swych akowskich bohaterów upodobnili do westernowych jeźdźców znikąd – rewolwerowców walczących wedle wyznawanego kodeksu honorowego (przysięgi)  to Marcin Krzyształowicz ze swą Obławą (2012) i Wojciech Smarzowski z Różą (2011). Przypomniano także w tym kontekście mniej znany film Stanisława Różewicza Na melinę (1965). Istotnym jest, że  historie filmowe połączono z losami prawdziwych bohaterów AK, by podkreślić, że także w rzeczywistości niejeden z nich walczył jak rewolwerowcy, a także, by udowodnić, że dzieje AK nadal mogą inspirować twórców kina gatunkowego. 

Katarzyna Ślesicka i Joanna Rożen-Wojciechowska, fot. Gosia Świderska

Edukować to zmieniać rzeczywistość. Z Joanną Rożen-Wojciechowską i Katarzyną Ślesicką z Centrum Kultury Filmowej im. Andrzeja Wajdy w Warszawie rozmawia Mateusz Piskozub

  Katarzyna Ślesicka i Joanna Rożen-Wojciechowska, fot. Gosia Świderska, źródło: CKF Dlaczego warto nauczać o polskim kinie? Joanna Rożen-Wojciechowska: W Polsce? [śmiech] Tak… J.R.-W.: Historia naszej kultury w XX wieku… Czytaj więcej »Edukować to zmieniać rzeczywistość. Z Joanną Rożen-Wojciechowską i Katarzyną Ślesicką z Centrum Kultury Filmowej im. Andrzeja Wajdy w Warszawie rozmawia Mateusz Piskozub