DOI: 10.56351/PLEOGRAF.2022.3.14
Posiedzenie Komisji Kolaudacyjnej Filmów Fabularnych dotyczące dzieła Andrzeja Wajdy odbyło się 6 grudnia 1982 roku w czasie szczególnym, w warunkach trwającego od roku stanu wojennego. Warto jednakże zauważyć, że początkowe ścisłe ograniczenia w produkcji filmowej i dystrybucji rodzimego kina, zwłaszcza o profilu artystycznym, z biegiem czasu zaczęły być rozluźniane. W 1982 roku umożliwiono bowiem powrót do pracy filmowcom kontestującym komunistyczne status quo[1]. Sytuacja polityczna wpłynęła także na kształt Komisji Kolaudacyjnej. Zdymisjonowano bowiem Danielę Czarską, zastępczynię dyrektora departamentu programowego Naczelnego Zarządu Kinematografii, na jej stanowisko powołując Stanisława Kuszewskiego. W kontekście kolaudacji „Dantona” pikanterii sytuacji dodawał fakt, że usunięto ją ze stanowiska za sympatyzowanie z opozycyjnym wówczas środowiskiem Andrzeja Wajdy[2]. Wspomniany Stanisław Kuszewski przewodniczył obradom Komisji oceniającej dzieło autora „Ziemi Obiecanej”.
Z pewnością film wywarł duże wrażenie na obradujących. Nie pojawił się bowiem żaden głos zdecydowanie krytyczny pod adresem polsko-francuskiej koprodukcji. Podkreślano, że powstało dzieło wybitne, które trwale zajmie poczesne miejsce w historii polskiej kinematografii. Doceniono także fakt, że przy tworzeniu scenariusza, reżyser sięgnął po dramat polskiej pisarki Stanisławy Przybyszewskiej „Sprawa Dantona”[3]. Komisja zauważyła, że w odróżnieniu od autorki sztuki, Andrzej Wajda sympatię widza starał się ukierunkować na postać Dantona[4]. Zabieg ten kolaudanci przyjęli z aprobatą. Zwracano uwagę, że reżyserowi udało się uzyskać odpowiednią głębię psychologiczną konfliktu pomiędzy głównymi bohaterami filmu Dantonem (Gerard Depardieu) i Robespierre’em[5] (Wojciech Pszoniak). Ich starcie okazało się w istocie dominujące, wydarzenia rewolucji francuskiej stanowiły jedynie tło dla zmagań pary rewolucjonistów. Udało się twórcom filmu ukazać dylematy głównych bohaterów, walczących początkowo o te same wartości, które z biegiem czasu zaczęli inaczej interpretować, co musiało doprowadzić do nieuchronnego konfliktu. Dopatrywano się pewnego fatalizmu w przebiegu rewolucji, której twórcy stawali się często jej ofiarami. Podkreślano jednocześnie, iż film uniknął pseudoepickości i sztampy, które zazwyczaj były grzechem ekranizacji ważnych wydarzeń historycznych.
W trakcie posiedzenia komisji nie obyło się bez uwag nad treścią filmu. Obecny na posiedzeniu kolaudacyjnym znawca historii Francji, profesor Jan Baszkiewicz zwracał uwagę, że choć fabuła w wielu miejscach odbiegała od prawdy historycznej, to broniła się w realistycznym odwzorowaniu atmosfery rewolucyjnego Paryża, konfliktów politycznych i folkloru epoki. Doceniał także odpowiednio pogłębiony rys psychologiczny głównych bohaterów obrazu: (…) Na ogół są takie tendencje, że kiedy rozstrzygane są konflikty personalne, to podchodzi się do nich w sposób zbyt powierzchowny, a tymczasem najczęściej za tym kryją się sprawy bardzo trudne, skomplikowane, konflikty wartości. To nie jest tak, że wartości reprezentowane przez Dantona (…) to są te wartości, których dawniej bronił również Robespierre. Chodzi o to, że Danton zmienił swoje poglądy na te wartości, że w inny sposób myśli on obecnie o rewolucji, że jest reprezentantem innego systemu myślenia i dlatego tak bardzo ich drogi się rozeszły. (…) Według mnie z tego filmu wynika, że należy dostrzegać walory tych problemów, że należy widzieć te wielkie dylematy(…).[6] Co ważne, jego oceny były wystawiane z perspektywy konsultanta historycznego filmu, który z zadowoleniem oceniał efekt końcowy produkcji Andrzeja Wajdy.
Zastanawiano się głównie, czy film będzie zrozumiały dla przeciętnego widza.
Stanisław Trepczyński oceniał: (…) mam troszkę wątpliwości co do komunikatywności tego filmu, do jego założeń treściowych zarówno politycznych, jak i ideowych, bo chodzi mi o komunikatywność tego filmu w odniesieniu do tak zwanego przeciętnego widza, który nie zna ani historii Francji, ani historii francuskiej rewolucji, który wielu spraw może nie zrozumieć. Rozumiem, że reżyser nie postawił sobie celu zilustrowania rewolucji, a pokazał jeden z jej wielkich problemów. Problem ten sprowadza się do konfliktu pomiędzy dwoma rewolucjonistami, a mianowicie – pomiędzy Dantonem i Robespierrem. Ten konflikt jest zaprezentowany bardzo konsekwentnie, ma on miejsce na tle rozgrywającej się rewolucji, ale nie wiem, na ile będzie to czytelne dla widza nie znającego historii rewolucji francuskiej i nie wiem, czy ten widz odbierze ten konflikt jako wielki konflikt polityczny, czy jako konflikt postaw i poglądów. Mam te wątpliwości, ale one absolutnie nie umniejszają walorów tego filmu (…).
Oczekiwano, że francuska publiczność przyjmie film z życzliwością. Co charakterystyczne, Jerzy Kawalerowicz i Jerzy Bossak byli przekonani, że interpretacja fabuły może być pełna odniesień także do ówczesnej polskiej, trudnej sytuacji politycznej. Nie pomylili się, gdyż w poszukiwaniu inspiracji przy tworzeniu kreacji, Gerard Depardieu udał się w podróż do Polski gdzie spotkał się z jednym z liderów NSZZ „Solidarność” Zbigniewem Bujakiem.[7] Komisyjne gremium doszło więc do wniosku, że skoro nie można było uniknąć podobnych porównań, należało potraktować je ze zrozumieniem. Zwłaszcza, że przewidywano, iż obraz ten będzie promocją polskiej kultury na gruncie francuskim.
Autor filmu odnosząc się do uwag zasygnalizowanych na posiedzeniu stwierdził, że świadomie odszedł w scenariuszu od sympatii Stanisławy Przybyszewskiej do Robespierre’a, gdyż uważał postać Dantona za o wiele ciekawszą i oryginalną. Był on bowiem, zdaniem Andrzeja Wajdy, najbardziej świadomą postacią dramatu: (…)Według mnie, Danton był najbardziej świadomą postacią tego dramatu i cieszę się, że udało mi się to przekazać na ekranie. Równocześnie chciałem ukazać przebieg tego procesu i możliwe, że tutaj historycy doszukają się pewnych nieścisłości, ale opierałem się na znajomości pełnych dossiers z tego okresu, starałem się, by te sprawy poznać jak najgłębiej i to był nie jeden wyrok, który zapadł niesprawiedliwie. To jest powodem dla którego ta jawna niesprawiedliwość musi budzić emocje i to mnie pociągało jako reżysera tego filmu (…) Nie obawiał się również odbioru filmu we Francji, ponieważ jego premiera zbiegła się z popularyzacją tematyki rewolucji francuskiej wśród tamtejszej opinii publicznej. Inicjatywę tą miał podjąć podjął socjalistyczny gabinet prezydenta Francois Mitterranda.[8] Reżyser widział więc szansę na dobre przyjęcie filmu nad Sekwaną. Jak twierdził: (…) Ta widownia będzie mogła zobaczyć coś dla niej oryginalnego, inny punkt widzenia na postacie historyczne, bo jest to niewątpliwie film historyczny, bo pokazuje on postaci, które tworzą historię i z takiego założenia wychodziłem robiąc ten film (…).[9] Z kolei polscy widzowie, których uważał za bardziej „wyrobionych” mieli mieć jeszcze lepsze możliwości pozytywnej recepcji filmu.
W podsumowaniu dyskusji nad filmem, zgodnie oceniono, iż publiczność będzie miała do czynienia z dziełem wybitnym, który stanie się przyczynkiem do szerokiej debaty intelektualnej nad problematyką rewolucji francuskiej. Przewidywano, że przyjęte przez Komisję dzieło filmowe zostanie zaliczone do grona wybitnych filmów historycznych. Nie mogli jedynie przewidzieć, że w trudnym okresie produkcji filmu, przypadającym na czas stanu wojennego wybitni polscy aktorzy grający w Dantonie – Wojciech Pszoniak i Andrzej Seweryn nie powrócą do kraju, ciesząc się azylem w demokratycznej Francji. Historia po raz kolejny dogoniła filmową rzeczywistość.
Interesującym jest, że zarówno członkowie komisji kolaudacyjnej związani z obozem władzy komunistycznej, jak i osoby sprzyjające opozycji solidarnościowej z zadowoleniem przyjęli film Andrzeja Wajdy. W oczywisty sposób wiąże się to z czas kiedy powstała omawiana produkcja. Polski reżyser biorąc na warsztat wydarzenie historyczne kluczowe dla dziejów nowoczesnej Europy, pokazał uniwersalny problem przebiegu rewolucji. Próbując wyzwolić uciskane grupy społeczne, władze rewolucyjne często tworzą własną formę dyktatury, która zwraca się przeciwko im samym. Trudno o lepszy przykład tego mechanizmu, niż dzieje rewolucji francuskiej. Film był więc czytelnym odniesieniem do wydarzeń początku lat 80. w Polsce, gdzie chcący się wyzwolić lud organizujący się w niezależnych związkach zawodowych, zostaje spacyfikowany przez władze, które przynajmniej w teorii miały dążyć do emancypacji społecznej. Ta zgodność w uznaniu atrakcyjności filmu pokazuje, z jakim wyczuciem chwili reżyser podszedł do trudnego tematu historii europejskiej.
-
T. Lubelski, Historia kina polskiego. Twórcy, filmy, konteksty, Videograf II, Chorzów 2009, s. 441-445. ↑
-
E. Sowiński, Utwór autonomiczny. Komentarz do kolaudacji Konopielki, „Pleograf. Kwartalnik historyczno-filmowy kwartalnik Filmoteki Narodowej” 2022, nr 2 (dostęp: 12.07.2022). Więcej na temat stosunku czynników partyjnych do Andrzeja Wajdy patrz w: Piotr Zwierzchowski, Spojrzenie z „drugiej strony”. Andrzej Wajda w dokumentach Wydziału Kultury KC PZPR w latach 80., „Studia Filmoznawcze” 2018, nr 39, s. 93-106. ↑
-
S. Przybyszewska, Sprawa Dantona, Wydawnictwo Universitas, Warszawa 2003 (Pierwsze wydanie 1929 r.). ↑
-
Georges Danton (1759-1794) – francuski polityk, adwokat, jedna z czołowych postaci Rewolucji Francuskiej. W 1792 r. mianowany ministrem sprawiedliwości, uznawany za faktycznego przywódcę rządu rewolucyjnego. Oskarżony o antyrządowy spisek został stracony w 1794 r. ↑
-
Maksymilian Robespierre (1758-1794) – francuski polityk i adwokat, członek Stanów Generalnych i Konstytuanty. Jeden z liderów rewolucji francuskiej, przywódca stronnictwa Jakobinów. Stracony z rozkazu Konwentu Narodowego w 1794 r. ↑
-
Wszystkie cytaty zamieszczone w tekście pochodzą ze stenogramu kolaudacji zdeponowanego w archiwum FINA . Sygn. A-344, poz. 315. ↑
-
Francuski aktor chciał podobno w trakcie tej wizyty poczuć „rewolucyjny nastrój”. S. Kandulski, Niebieska jak niebo, biała jak wapno, czerwona jak krew. Cała prawda o rewolucji francuskiej… Na podstawie filmu Danton w reżyserii Andrzeja Wajdy, „Człowiek i Społeczeństwo” 2012, t. XXXIV, s. 168. ↑
-
Francois Mitterrand (1916-1996) – francuski polityk. Premier Francji w latach 1981-1995. ↑
-
Nie bez znaczenia na opinię Andrzeja Wajdy miał fakt dofinansowania produkcji filmu przez francuskiego ministra kultury Jacka Langa. Interesującym jest także, że o ile francuska publiczność przyjęła film ciepło, to wśród reprezentantów tamtejszej sceny politycznej stosunek to tego obrazu był bardziej skomplikowany. Zdecydowanie chłodno potraktowała film francuska lewica. Tamże, s. 173-176. ↑
Tomasz Romanowicz – historyk, muzealnik, doktor nauk humanistycznych, absolwent Wydziału Filozoficzno-Historycznego Uniwersytetu Łódzkiego. W kręgu jego zainteresowań naukowych znajduje się historia polskiego ruchu syndykalistycznego. Autor biografii historyka i ideologa prof. Kazimierza Zakrzewskiego. Bliskie są mu także dzieje regionu łódzkiego, ze szczególnym uwzględnieniem historii lokalnej. Autor monografii Dzieje społeczności żydowskiej w Głownie, Głowno 2014.