Jak po Gruzie
To była połowa lutego – kończyły się ferie, stoki narciarskie spływały, ostatni narciarze wodni człapali spod wyciągu na parking. Pomyślałam, że też już czas spływać i że robi się schyłkowo,… Czytaj więcej »Jak po Gruzie
To była połowa lutego – kończyły się ferie, stoki narciarskie spływały, ostatni narciarze wodni człapali spod wyciągu na parking. Pomyślałam, że też już czas spływać i że robi się schyłkowo,… Czytaj więcej »Jak po Gruzie
Samookreślenie polskiego filmoznawstwa jako dziedziny naukowej było jednym ze stałych wątków toczącej się w tym środowisku dyskusji. Wysiłki pierwszych teoretyków filmu koncentrowały się m.in. na określeniu wyróżników artystyczności nowego… Czytaj więcej »Jak pisać o kinie? O krytycznofilmowej czujności