Fred Zinnemann w latach 40., źródło: wikipedia.org
Fred Zinnemann, autor takich filmów jak W samo południe (High Noon, 1952), nagrodzone Oscarem Stąd do wieczności (From Here to Eternity, 1953) czy Oto jest głowa zdrajcy (A Man for All Seasons, 1966), opisywany był przez lata w opracowaniach dotyczących kina jako reżyser amerykański pochodzenia austriackiego; podawanym w większości notek encyklopedycznych miejscem urodzenia twórcy był Wiedeń[1]. Sam artysta w licznych wywiadach często odnosił się do dzieciństwa spędzonego w tym mieście oraz opowiadał o miłości do kina, która narodziła się właśnie w stolicy Austrii[2]. Faktyczne okoliczności pochodzenia Zinnemanna są jednak bardziej złożone. Wiedeń to miasto ważne w jego życiorysie, lecz nie od Wiednia wszystko się zaczęło.
Fred Zinnemann tak naprawdę urodził się 29 kwietnia 1907 roku w Rzeszowie[3], jego rodzina należała do licznej wówczas w mieście społeczności żydowskiej. Rzeszów – dziś stolica województwa podkarpackiego – był wówczas częścią monarchii austro-węgierskiej; do Cesarstwa Austriackiego został włączony już podczas pierwszego zaboru w 1772 roku. Sformułowanie Urodziłem się w Austrii, które rozpoczyna napisaną przez Zinnemanna w 1992 roku Autobiografię[4], nie jest więc nieprawdziwe, nie zawiera jednak całej prawdy. Pierwsze lata życia Fred Zinnemann spędził w mieście wielonarodowym i wielowyznaniowym, zamieszkałym przez Polaków, Żydów, Austriaków oraz Rusinów. Rzeszów wchodził w skład cieszącej się sporą autonomią Galicji, dla której głównym organem samorządowym był Sejm Krajowy, a językiem urzędowym od 1869 roku – język polski. Około połowy składu Rady Miejskiej stanowili Żydzi, a wskutek ustaleń wewnątrz Rady Rzeszów miał polskiego burmistrza i żydowskiego wiceburmistrza[5]. Podczas spisu ludności w 1910 roku rodzice Freda jako język „potoczny” wskazali język polski[6]. Gdy Polska w 1918 roku odzyskała niepodległość i wróciła na europejskie mapy, Zinnemannowie mieszkali już jednak w Wiedniu, tam też przyszedł na świat brat Freda – George. W latach 1927–1928 Fred Zinnemann uczył się techniki operatorskiej w Paryżu, w roku 1929 przeniósł się do Berlina i jeszcze w tym samym roku wyemigrował do Stanów Zjednoczonych[7]. Chcąc pozostać w zgodzie z faktami, starając się w 1936 roku o amerykańskie obywatelstwo, Fred Zinnemann jako miejsce swojego urodzenia podał „Rzeszów, Poland”, a narodowość określił jako austriacką[8], jednak w kolejnych latach Rzeszów i Polska zupełnie zniknęły z jego biografii.
Polskie korzenie Freda Zinnemanna nie były znane nie tylko opinii publicznej, artysta utrzymywał je w tajemnicy także przed członkami swojej rodziny. Jedyny syn reżysera Tim Zinnemann (właśc. David Bartlett Zinnemann) dopiero po śmierci ojca w 1997 roku, porządkując jego dokumenty, odkrył polskie świadectwo urodzenia Alfreda Zinnemanna oraz mnóstwo korespondencji pisanej w nieznanym sobie języku. Tim Zinnemann nie zdecydował się na zlecenie tłumaczenia odnalezionych dokumentów, a prywatne archiwum ojca przekazał do Margaret Herrick Library działającej przy Amerykańskiej Akademii Filmowej w Los Angeles.
Nie podejmuję się całościowego prześledzenia, w jakich okolicznościach informacje o polskich korzeniach Freda Zinnemanna stały się publiczne, chciałabym jednak wskazać kilka przykładów. Bazując na informacjach otrzymanych od Tima Zinnemanna, adnotację o polskich korzeniach Freda Zinnemanna podała J.E. Smyth w opracowaniu Fred Zinnemann and the Cinema of Resistance, wydanym w 2014 roku. Wzmianka na ten temat została zawarta w dwóch przypisach, autorka nie zdecydowała się na szczególne podkreślenie związków reżysera z Polską, szanując jego wolę nieeksponowania ich[9]. Prawdopodobnie po tej publikacji w anglojęzycznych mediach elektronicznych zaczęły pojawiać się informacje o tym, że miejscem urodzenia Freda Zinnemanna była Polska. Z kolei w niemieckiej Wikipedii znajduje się konkretne wskazanie na miasto Rzeszów – pochodzi ono z opracowania Kaya Wenigera wydanego jeszcze w 2011 roku[10].
W polskich źródłach to Wikipedia pierwsza odnotowała Rzeszów jako miejsce urodzenia autora W samo południe[11]. W 2016 roku dwoje użytkowników Wikipedii zgłosiło wątpliwości dotyczące informacji na temat Freda Zinnemanna: wikipedysta Stansas zwrócił uwagę, że rozbudowane treściowo wersje angielska i niemiecka podają Rzeszów jako miejsce urodzenia reżysera, z kolei anonimowy użytkownik wskazywał na książkę J.E. Smyth. Redaktorka polskojęzycznej Wikipedii Magdalena Kowalska-Cichy (nick Merete25) znalazła wpis o narodzinach Alfreda Zinnemanna w Izraelickiej Księdze Metrykalnej dla miasta Rzeszowa i w październiku 2016 roku odpowiednia informacja została umieszczona w polskiej Wikipedii wraz z linkiem do stosownego dokumentu na stronie szukajwarchiwach.pl. Z kolei w grudniu tego roku o związkach Freda Zinnemanna z Rzeszowem poinformował w lokalnej rzeszowskiej gazecie codziennej „Nowiny” Cezary Kassak, bazując z kolei na informacjach od Andrzeja Krakowskiego[12] – filmowca i dziennikarza, wykładowcy City University of New York, który od lat pisze o polskich korzeniach hollywoodzkich twórców kina. W trzecim tomie jego cyklu Pollywood, który ukaże się w 2019 roku, jeden z rozdziałów poświęcony będzie właśnie Zinnemannowi. Podczas rozmowy o wywodzącym się z Jarosławia producencie Samie Spiegelu (znanym m.in. z Mostu na rzece Kwai /The Bridge on the River Kwai/, reż David Lean, 1957) profesor zwrócił uwagę Kassaka na ukrywającego swoje pochodzenie rzeszowianina. Zdaniem Krakowskiego Zinnemann miał mu opowiadać o tym, że urodził się w „Rajsze” – to jednak początkowo skojarzyło się dziennikarzowi z III Rzeszą i zdecydował się nie zadawać pytań, które mogły być dla artysty bolesne. Po latach Krakowski doszedł do wniosku, że Zinnemann miał na myśli… żydowską nazwą miasta Rzeszów. Faktycznie, ze względu na dużą liczbę mieszkańców wyznania żydowskiego Rzeszów był nazywany przez Polaków „Mojżeszowem”, zaś sami Żydzi używali określenia „Raisza”. W artykule w „Nowinach” znajdujemy szczegóły dotyczące rodziny Alfreda Zinnemanna. Jak ustalił Grzegorz Zamoyski z Archiwum Państwowego w Rzeszowie, w 1910 roku chłopiec mieszkał z rodzicami pod adresem Rynek 5; jego ojciec Oskar Zinnemann prowadził praktykę lekarską, a matka Anna zajmowała się domem.
Rzeszów przed 1895 rokiem, fot. Edward Janusz, źródło: rzeszow.pl
Kolejne opracowania dotyczące Freda Zinnemanna i jego polskich korzeni przygotowała autorka niniejszego artykułu. Były to reportaże radiowe emitowane w Polskim Radiu Rzeszów: Tajemnica Freda Zinnemanna[13], oraz bazujące na korespondencji między Fredem Zinnemannem a jego rodziną – Fredek i Niepewność[14]. W lokalnych podkarpackich mediach, ale także w mediach ogólnopolskich, o związkach Freda Zinnemanna z Rzeszowem przypominano często w sierpniu 2018 roku w związku z projektem „W samo południe. Fred Zinnemann wraca do Rzeszowa”[15]. W rodzinnym mieście artysty odbyły się wówczas projekcje jego najważniejszych filmów, w panelach dyskusyjnych uczestniczyli m.in. J.E. Smyth, Michał Oleszczyk, Piotr Kletowski oraz Tomasz Majewski, gośćmi honorowymi były wnuki reżysera: Emily Zinnemann oraz Oskar Zinnemann[16].
Informacja o polskich korzeniach Freda Zinnemanna wciąż jednak pozostaje szerzej nieznana, a na pytanie, dlaczego artysta milczał na ich temat, wciąż trudno odpowiedzieć. Krótki artykuł to nie miejsce na rozwinięcie tego zagadnienia, można jednak wskazać na kilka wyjaśnień. Z pewnością początek XX wieku to okres, gdy tożsamości narodowe nie są jeszcze w pełni ukształtowane, szczególnie w wielonarodowym i wielowyznaniowym cesarstwie Austro-Węgier. Biorąc pod uwagę fakt, jak krótko przyszły filmowiec mieszkał w Rzeszowie (może 7, może 11 lat), jego identyfikacja z polską kulturą mogła być szczątkowa, znacznie większe znaczenie mógł on przykładać do kultury żydowskiej i austriackiej. To w Wiedniu Fred Zinnemann dorastał i zapewne to miasto ukształtowało go jako dorosłego, świadomego człowieka, wybrał więc identyfikację z kulturą, która w jego osobistym rozwoju okazała się bardziej istotna[17]. Nie można też nie zauważyć faktu, że mieszkając i tworząc w Hollywood, zapewne łatwiej było wskazywać na europejską metropolię jako miejsce pochodzenia, niż tłumaczyć, jaki status miał w 1907 roku galicyjski Rzeszów – reżyser nie był pod tym względem wyjątkiem.
Te wyjaśnienia wydają się przekonujące, ale nie do końca wyczerpujące, z pewnością istotne jest bowiem także doświadczenie II wojny światowej i Holocaustu, którego ofiarami stali się rodzice Freda Zinnemanna. Niezwykle interesującym źródłem historycznym są w tym przypadku wspomniane wcześniej listy, i na nie chciałabym zwrócić szczególną uwagę. Korespondencja z lat 30. i 40. ubiegłego wieku przekazana przez Tima Zinnemanna do Margaret Herrick Library została tam starannie zabezpieczona oraz pokatalogowana i wzbogaciła specjalną kolekcję Freda Zinnemanna (dzięki staraniom Lindy Mehr, wieloletniej dyrektorki biblioteki, to właśnie do tej placówki jeszcze za życia Zinnemanna trafiła olbrzymia część jego dokumentacji filmowej). Prawdopodobnie nikt nie korzystał z polskojęzycznej części Fred Zinnemann’s Papers do czerwca 2018 roku, kiedy z częścią z nich udało mi się zapoznać. Do lektury tych świetnie zachowanych dokumentów zachęcił mnie Tim Zinnemann, sam szukający odpowiedzi na pytanie, dlaczego ojciec pozbawił go wiedzy o korzeniach rodzinnych.
Korespondencja między Fredem Zinnemannem a jego rodzicami Anną i Oskarem oraz innymi krewnymi rzuca światło na relacje panujące w tej rodzinie oraz pozwala na uzupełnienie wiedzy dotyczącej wczesnego okresu pobytu reżysera w Stanach Zjednoczonych. Wiedza ta wynika z listów nie bezpośrednio – w archiwum artysty siłą rzeczy zachowane zostały bowiem przede wszystkim listy kierowane do niego, a nie te, które sam wysyłał. Ta druga kategoria reprezentowana jest jedynie w pojedynczych przypadkach, gdy Fred Zinnemann pisał listy na maszynie i posiadał ich kopie. Z pytań i komentarzy kierowanych przez rodziców można się jednak dowiedzieć między innymi o tym, jak bardzo młody filmowiec był zdeterminowany, decydując się na wyjazd do Nowego Jorku w celu przygotowania albumu fotograficznego, z jakiego rodzaju trudnościami mierzył się, pracując w Meksyku nad filmem The Wave (Redes, 1934), oraz jakie relacje łączyły go z innym emigrantem z Austrii, reżyserem Bertoldem Viertelem.
Zdumiewające jest, że przeważająca część korespondencji z rodzicami prowadzona jest w języku polskim, najstarszy syn nazywany jest niezmiennie „kochanym Fredkiem”, a przez ciocie lub kuzynki nawet „Fredziuniem”[18]. Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że sam Fred Zinnemann także pisał listy, posługując się językiem polskim, a przynajmniej że było to typowe w okresie przed II wojną światową; mieszkająca w Rzeszowie Hela Zinnemann chwaliła kuzyna, że nie zapomniał tego języka, a list napisał zupełnie bez błędu.
Im bliżej wojny, tym wyraźniej w listach wysyłanych z Wiednia artykułowane są obawy przed rosnącym w siłę narodowym socjalizmem. Matka martwi się porządkami, jakie Hitler zaprowadza w Niemczech, i wyraża obawy, czy nie przyjdzie do Austrii, zaznacza przy tym: na szczęście, naprawdę na szczęście, jesteśmy Polakami. Faktycznie, w 1938 roku Anna i Oskar Zinnemannowie opuszczają Wiedeń, w którym Żydzi nie mogli już normalnie egzystować, i … wracają do Polski, która wydaje im się wówczas państwem bezpieczniejszym. Jednak wybuch wojny rozdziela małżeństwo: we wrześniu 1939 roku Oskar mieszka i pracuje w Rzeszowie, Anna zaś razem ze swoim rodzeństwem i ojcem przebywa we Lwowie. Z listów od rodziców Fred Zinnemann niewiele dowiaduje się o okupacyjnej niemieckiej i sowieckiej codzienności, główne tematy to przeciągające się procedury wizowe i problemy z wyjazdem do USA, liczne są także zachwyty nad pierwszym, urodzonym w 1940 roku, wnukiem, którego kolorowe fotografie trafiają do getta zarówno w Rzeszowie, jak i we Lwowie. Tego, jak zginęli Anna i Oskar, ich synowi nigdy nie uda się dokładnie ustalić. Wiadomości na ten temat szukał do końca życia, wspólnie z młodszym bratem George’em, który wyemigrował do USA w 1938 roku.
Rzeszów w latach okupacji hitlerowskiej, fot. ze zbiorów M. Czarnoty, źródło: rzeszow.pl
Czy fakt śmierci rodziców na polskiej ziemi mógł zaważyć na tym, że Fred Zinnemann wymazał ze swojej biografii wszelkie związki z tym miejscem? A może bardziej decydujące okazały się okoliczności już powojenne? Z zachowanej korespondencji wynika, że Zinnemann zaangażował się w pomoc tym znajomym i członkom rodziny, którzy przeżyli wojnę, ale swój rodzinny kraj chcieli opuścić. Symptomatyczne jest też to, że po wojnie korespondencję z pozostałymi przy życiu członkami rodziny reżyser prowadził już tylko po niemiecku oraz po angielsku.
Śmierć rodziców była dla Zinnemanna wydarzeniem traumatycznym, ale stanowiła temat tabu – według relacji Tima Zinnemanna, jego ojciec nigdy na ten temat nie rozmawiał. Zwraca na to uwagę także J.E. Smyth, podkreślając, że w swojej twórczości Fred Zinnemann zajmował stanowisko wobec ogromu zła i cierpienia, jakie przyniosła II wojna światowa, faszyzm oraz Holocaust. Jej zdaniem wyjątkowość ujęcia tego tematu przez Zinnemanna polegała na tym, że skupiał się na zwykłych ludziach, rezygnując z obrazów konwencjonalnego bohaterstwa, a także że pokazywał sprzeciw wobec systemu, który okazywał się zbyt potężny, aby jego przeciwnicy w danym momencie byli w stanie go pokonać[19].
W twórczości Zinnemanna wątki te pojawiały się często, ale szczególną uwagę chciałabym zwrócić na dwa filmy: Siódmy krzyż (The Seventh Cross, 1944) oraz Po wielkiej burzy (The Search, 1948). Pierwszy nakręcony został według scenariusza Helen Deutsch opartego na powieści Anny Seghers, jego fabuła odnosi się do ucieczki siedmiu więźniów z niemieckiego obozu koncentracyjnego założonego przez hitlerowskie władze jeszcze przed II wojną światową dla przeciwników narodowego socjalizmu. Producentem była wytwórnia MGM, zdjęcia powstawały w studio, co przełożyło się na dość konwencjonalną estetykę, niemniej wymowa znacznie odbiegała od ówczesnych amerykańskich produkcji. Była to próba pokazania przyczyn poparcia dla Hitlera w niemieckim społeczeństwie oraz wskazanie, z jak dużą obojętnością i niechęcią spotykali się ci, którzy pierwsi dostrzegli zagrożenie pełną nienawiści ideologią. Fred Zinnemann pracował nad tym filmem w czasie, gdy w Europie trwała jeszcze wojna, a on sam prowadził intensywną korespondencję w celu ustalenia losów zaginionych rodziców.
autor plakatu: Marian Stachurski
Pomysłodawcą Po wielkiej burzy[20] był Lazar Wechsler, szwajcarski producent z polskimi korzeniami (urodził się w 1896 roku w Piotrkowie Trybunalskim), któremu udało się przekonać wytwórnię MGM do „wypożyczenia” Freda Zinnemanna. Zdjęcia zrealizowano w Europie we wciąż istniejących obozach dla uchodźców, z wykorzystaniem prawdziwych przestrzeni zniszczonych miast. Film opowiadał o okrucieństwie wojny w sposób przejmujący, ale stonowany; realizatorom zależało, aby obraz mógł trafić do amerykańskiej publiczności, która niewiele wiedziała o tym, co faktycznie wydarzyło się na Starym Kontynencie za sprawą Hitlera i jego zwolenników[21]. Scenariusz powstawał na podstawie autentycznych historii wojennych sierot, jedna z jego wersji zakładała, że bohaterem będzie jedenastoletni polski chłopiec, którego umysł mimo zakończenia wojny wciąż wypełniony jest obrazami doświadczonych przez niego niedawno okrucieństw i strachu[22]. Ostatecznie wątek główny odnosi się do rozdzielonych przez wojnę, wzajemnie się poszukujących matki i syna narodowości czeskiej. Przy realizacji tego filmu Zinnemann pracował z dziećmi z różnych krajów, głównie pochodzenia żydowskiego, a także z małymi Polakami; język polski słychać w krótkiej scenie z ust dziewczynki opowiadającej o tym, co spotkało ją i brata[23].
W kontekście rozważań nad polskimi wątkami w twórczości i biografii Freda Zinnemanna jeszcze na dwa fakty warto zwrócić uwagę. To zaskakujące, że akt urodzenia znajdujący się w prywatnym archiwum artysty został wystawiony przez Urząd Stanu Cywilnego w Rzeszowie w 1972 roku[24]. Dziś nie sposób już ustalić, w jaki sposób dokument trafił do reżysera, w jakich okolicznościach i w jakim celu został mu wydany. Wiadomo jedynie, że niedługo przed swoimi sześćdziesiątymi piątymi urodzinami artysta postarał się o dokument stwierdzający jego polskie korzenie.
Sprawa druga to wykorzystanie wizerunku Gary’ego Coopera z filmu W samo południe na plakacie nawołującym do udziału w pierwszych częściowo wolnych wyborach w powojennej Polsce, 4 czerwca 1989 roku. Autor plakatu, Tomasz Sarnecki, pistolet w ręce szeryfa Willa Kane’a zamienił na kartkę z napisem „wybory”, sugerując, że to broń najlepsza i najpewniejsza. Plakat polskiej „Solidarności” znalazł się w Zinnemannowskiej autobiografii obok rysunku odnoszącego się do kryzysu sueskiego w 1956 roku, przedstawiającego samotnego szeryfa na pustej ulicy przy barze, nad którego drzwiami znajduje się napis „Suez Saloon”. Obu ilustracjom towarzyszy podpis: Ikonografia z „W samo południe” pojawia się tam, gdzie grożą kryzysy państwowe, a do polskiego plakatu odnosi się informacja (zawierająca błędną zresztą datę): Czerwiec 1987 – kluczowe w Polsce wybory[25]. Czy warto przywiązywać do tego faktu szczególną wagę? Być może ilustracja ta nie znaczyła dla Zinnemanna więcej niż rysunek odnoszący się do kryzysu sueskiego, być może czuł jednak w tym przypadku jakiś sentyment. Gdy zapytałam Tima Zinnemanna o to, czy ojciec kiedykolwiek wspominał o Polsce lub czy interesował się sytuacją w tym kraju, odpowiedź była zdecydowanie negatywna. Tim pamięta natomiast, że w biurze ojca wisiał… plakat Tomasza Sarneckiego z Garym Cooperem i logo Solidarności. Nie jest to żadnym dowodem, by reżyser śledził, co działo się w jego kraju pochodzenia, ale z pewnością stanowi fakt wart odnotowania.
autor plakatu: Tomasz Sarnecki
Innym jeszcze zagadnieniem jest to, czy Fred Zinnemann życzył sobie, aby dokumenty z jego prywatnego archiwum były odnalezione i analizowane. Osobiście skłaniam się ku twierdzeniu, że skoro nie zniszczył dokumentów, które zaświadczają o jego związkach z Polską, to spodziewał się, że syn, wnuki albo wskazane przez nie osoby będą mogli się z nimi zapoznać i że fakty, które tak długo trzymał w ukryciu, wyjdą na światło dzienne. Być może nie chciał lub nie potrafił podzielić się pewnymi informacjami za życia, ale chciał (a przynajmniej liczył się z taką możliwością i ją dopuszczał), aby te fakty stały się znane po jego śmierci. Tim Zinnemann uważa inaczej. Podkreśla, że jego ojciec miał szczególną skłonność do gromadzenia przeróżnych dokumentów; faktycznie, są w jego archiwum poza listami także notatki zawierające codzienne drobne uwagi, kartki z życzeniami, wycinki z gazet czy wycięte z kopert znaczki. Zdaniem Tima Zinnemanna to właśnie ten swoisty przymus „chomikowania” sprawił, że mimo licznych podróży i przeprowadzek reżysera możemy dziś czytać listy napisane do niego nawet osiemdziesiąt lat temu. Nie było to jednak działanie intencjonalne – zakurzone pudełka pełne listów nie były celowo zostawioną wiadomością, po prostu nie zostały wyrzucone, podobnie jak dziesiątki innych pudełek – tak uważa Tim Zinnemann.
Nie rozstrzygam tej kwestii, pozostaje ona dla mnie zagadką, podobnie jak motywacje Freda Zinnemanna, aby wymazać ze swego życiorysu Rzeszów i konsekwentnie przez kilkadziesiąt lat ze swoim dzieciństwem wiązać jedynie Wiedeń (narzekając jednocześnie na antysemityzm jego mieszkańców[26]). Nowo poznanym faktom warto jednak poświęcić więcej uwagi. Niekoniecznie licząc na to, że zdobyta wiedza pozwoli nam na głębszą interpretację twórczości artysty, ani też nie po to, by zachłysnąć się faktem, że z polskiej ziemi pochodzi wybitny twórca światowego kina. Pełna biografia Freda Zinnemanna skłonić może jednak do refleksji nad postrzeganiem narodowych tożsamości oraz meandrami polsko-żydowskich relacji w minionym stuleciu.
[1] Por. np. kolejne wydania Halliwell’s Who’s Who in the Movies (Halliwell’s Who’s Who in the Movies, ed. 14, red. L. Halliwell, J. Walker, HarperCollins Entertainment, London 2006). [powrót]
[2] Por. G. Gow, Individualism against Machinery, [w:] Fred Zinnemann. Interviews, red. G. Miller, University Press of Mississippi, Jackson 2005, s. 55, oraz M. Buckley, Fred Zinnemann. An Interview, [w:] tamże, s. 80. [powrót]
[3] Archiwum Państwowe w Rzeszowie, Izraelicki Urząd Metrykalny, sygn.72, s. 48–49, zob. też https://szukajwarchiwach.pl/59/533/0/-/72/skan/full/TDq-ZPkV34DdrvisxIldFA [dostęp: 2.12.2018]. [powrót]
[4] F. Zinnemann, An Autobiography, Bloomsbury, Londyn, 1992, s. 7. [powrót]
[5] T. Bieda, Władze miejskie i gospodarka finansowa, [w:] Dzieje Rzeszowa, tom II, red. F. Kiryk, Urząd Miasta Rzeszowa i Kaw-Rzeszów sp. z o.o., Rzeszów 1998, s. 325. [powrót]
[6] Archiwum Państwowe w Rzeszowie, Akta Miasta Rzeszowa, sygn. 1538, s. 649–650. [powrót]
[7] F. Zinnemann, An Autobiography, dz. cyt., s. 17. [powrót]
[8] U.S. Naturalization Records for Alfred Zinnemann, 1936, www.ancestrylibrary.com [dostęp: 30.08.2018]. [powrót]
[9] J.E. Smyth, Fred Zinnemann and the Cinema of Resistance, University Press of Mississippi, 2014, przyp. nr 14, s. 240, oraz przyp. nr 53, s. 251. [powrót]
[10] K. Weniger, Lexikon der aus Deutschland und Österreich emigrierten Filmschaffenden 1933 bis 1945. Eine Gesamtübersicht, 1. Auflage. Acabus-Verlag, Hamburg 2011, s. 54, za: https://de.wikipedia.org/wiki/Fred_Zinnemann [dostęp: 18.11.2018]. [powrót]
[11] Informacje przekazane autorce przez redaktorkę Wikipedii Magdalenę Kowalską-Cichy w korespondencji mailowej. [powrót]
[12] C. Kassak, Fred Zinnemann, sławny reżyser z Hollywood, urodził się w Rzeszowie, „Nowiny”, https://plus.nowiny24.pl/fred-zinnemann-slawny-rezyser-z-hollywood-urodzil-sie-w-rzeszowie/ar/11631461, 29.12.2016 [dostęp: 18.11.2018]. [powrót]
[13] Reportaż przygotowany w ramach cyklu Rzeszowski Poczet Artystów przez Stowarzyszenie Przyjaciół Załęża, sfinansowany przez Urząd Miasta Rzeszowa: https://www.radio.rzeszow.pl/audycje/6859/rzeszowski-poczet-artystow, data publikacji 20.11.2017 [dostęp: 18.11.2018]. [powrót]
[14] https://www.radio.rzeszow.pl/#ajx/audycje/16597/fredek-i-niepewnosc-reportaze-grazyny-bochenek, data publikacji 1.11.2018 [dostęp: 18.11.2018]. Reportaże powstały dzięki wsparciu Miasta Rzeszów. [powrót]
[15] W jego realizację zaangażowały się Fundacja Soar, Podkarpacka Komisja Filmowa i Wojewódzki Dom Kultury w Rzeszowie, projekt wsparły Narodowe Centrum Kultury oraz Polski Instytut Sztuki Filmowej. Artykuły opisujące wydarzenie są obecnie podane jako źródło dotyczące polskich korzeni Freda Zinnemanna w anglojęzycznej Wikipedii – zob. https://en.wikipedia.org/wiki/Fred_Zinnemann [dostęp: 2.12.2018]. [powrót]
[16] http://podkarpackiefilm.pl/pl/w-samo-poludnie/o-wydarzeniu [dostęp: 2.12.2018]. Co ciekawe, Tim Zinnemann sam również nie przekazał swoim dzieciom informacji na temat polskich korzeni swojego ojca. Jego córka Emily Zinnemann trafiła na nie, przygotowując na zajęcia szkolne drzewo genealogiczne swojej rodziny, opowiedziała o tym podczas konferencji prasowej w ramach projektu „W samo południe. Fred Zinnemann wraca do Rzeszowa”. [powrót]
[17] Podczas panelu dyskusyjnego w Rzeszowie zwracali na to uwagę m.in. Michał Oleszczyk i Tomasz Majewski. [powrót]
[18] Ten i kolejne cytaty z listów zostały zamieszczone w reportażach radiowych Fredek i Niepewność. [powrót]
[19] J.E. Smyth, dz. cyt., s. 21. [powrót]
[20] Zdaniem J.E. Smyth to najbardziej osobisty film Freda Zinnemanna. Por. tamże, s. 57–93 (rozdział Surviving Voices and the Search for Europe). [powrót]
[21] F. Zinnemann, An Autobiography, dz. cyt., s. 61. [powrót]
[22] J.E. Smyth, dz. cyt., s. 65. [powrót]
[23] Zob. recenzję filmu po polskiej premierze w 1967 roku autorstwa Andrzeja Żuławskiego. Tenże, Łzy, „Film” 1967, nr 41, s. 5. [powrót]
[24] Archiwum prywatne Tima Zinnemanna, ksero w posiadaniu autorki. [powrót]
[25] F. Zinnemann, An Autobiography, dz. cyt., s. 110. [powrót]
[26] F. Zinnemann, An Autobiography, dz. cyt., s. 11. [powrót]
Polskie korzenie Freda Zinnemanna
Tematem artykułu są nieznane fakty z biografii Freda Zinnemanna, który w opracowaniach dotyczących kina opisywany jest jako twórca amerykański pochodzenia austriackiego. W rzeczywistości Fred Zinnemann urodził się i pierwsze lata życia spędził w Rzeszowie. To polskie dziś miasto w 1907 roku było częścią cesarstwa austro-węgierskiego. Informacje o polskich korzeniach reżyser utrzymywał w tajemnicy zarówno przed opinią publiczną, jak i przed rodziną, nawet jedyny syn poznał prawdę dopiero po śmierci ojca. Autorka podaje, w jaki sposób informacje o miejscu urodzenia reżysera pojawiły się w publicznym dyskursie, zastanawia się nad przyczynami milczenia Freda Zinnemanna oraz wskazuje na polskie wątki związane z jego twórczością. Szczególna uwaga zwrócona została na listy, które po polsku pisali do reżysera jego rodzice w latach 30. i 40. ubiegłego wieku. Znakomicie zachowana korespondencja to źródło cennej wiedzy m.in. na temat wojennych losów rodziców Zinnemanna.
The Polish Roots of Fred Zinnemann
The subject of the article is the previously unknown information about the life of Fred Zinnemann, who in film biographies is described as American director of Austrian origin. However, he was born and spent the first years of his life in Rzeszów. This polish city in 1907 was a part of Austro-Hungarian Empire. Fred Zinnemann hid his polish roots not only from the general public, but also from his own son, who learned about it only after his father’s death. The author shows how the information about the director’s the birth place appeared in public discussion, wonders about the reasons for Fred’s silence and points out Polish motifs in his work. The letters between Fred and his parents from 30s and 40s have been given a particular attention. Exellently preserved correspondency is a valuable source of information on, for example, the fate of his Fred Zinnemann’s parents during the Second World War.
Słowa kluczowe: Fred Zinnemann, biografia, korzenie polskie, korzenie żydowskie, Margaret Herrick Library, Rzeszów
Grażyna Bochenek – tytuł magistra zdobyła na studiach filmoznawczych na Uniwersytecie Jagiellońskim w 2002 roku, tam też w 2008 roku obroniła u prof. Tadeusza Lubelskiego pracę doktorską zatytułowaną „Wizerunki kobiet w kinie PRL-u”. Od 2004 do 2019 roku była dziennikarką Polskiego Radia Rzeszów. Pracowała w redakcji magazynów informacyjnych, zajmowała się kulturą, sprawami społecznymi oraz zdrowiem, przygotowywała materiały reporterskie oraz prowadziła programy radiowe. Najważniejsze wybrane prace to: cykl reportaży „Podkarpacki Poczet Aktorów”, cykl audycji „Szlakiem Tadeusza Kantora”, reportaż „Nasi Ukraińcy” – (I nagroda w Ogólnopolskim Konkursie POGRANICZE 2015 organizowanym przez Radio Olsztyn), reportaż „Normalni ludzie” (zrealizowany dzięki stypendium Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej, nominacja do Polsko-Niemieckiej Nagrody Dziennikarskiej imienia Tadeusza Mazowieckiego 2016 ), cykl „Rzeszowski Poczet Artystów”.